Deb i Ian Blackstockowie od 2007 roku mieszkają w samym sercu parku narodowego Peak District. Znajduje się on w hrabstwie Derbyshire, w Anglii. Wokół ich domu rozciągają się wrzosowiska, a na jego tyłach podziw budzi piękny ogród. Jednak dopóki Blackstockowie nie zdecydowali się na znaczącą przebudowę dobudówki i całkowite otwarcie narożnika domu, dopóty nie mogli cieszyć się tym wyjątkowym krajobrazem.
– Problemem było to, że nie mieliśmy nigdzie widoku na ogród – tłumaczy Deb. – Były tam tylko jedne małe drzwi, ale bez możliwości wyglądania przez nie na zewnątrz. Mieliśmy także bardzo małe okna od frontu, mimo cudownego wiejskiego krajobrazu ze wszystkich stron.
Deb marzyła o podziwianiu widoków z kuchni podczas zmywania naczyń. Ian, inżynier budownictwa, zaczął się więc zastanawiać nad rozwiązaniami i zasugerował, że najlepszą rzeczą jaką mogą zrobić, będzie wyburzenie narożnika domu. Wspólnie rozwinęli ten pomysł i stworzyli plan wprowadzenia znaczących, ale koniecznych zmian. Nowy układ domu wymagał wyburzenia garażu i trzech pokoi na parterze. Rezultatem była jednak jasna, otwarta przestrzeń, która pięknie eksponuje widok na ogród i znajdujące się w oddali wzgórza.
Podczas gdy Ian i Deb zaczęli analizować pierwsze pomysły przebudowy, natrafili na Drzwi Zintegrowane Centor i postanowili je obejrzeć ramach w ramach zbierania informacji. – Odbyliśmy także dłuższe podróże w poszukiwaniu alternatyw, ale nigdy nie były dość dobre – tłumaczy Deb. – Wciąż wracaliśmy do Drzwi Zintegrowanych Centor. Ostatecznie uznaliśmy, że bardzo ich chcemy. Na rynku po prostu nie było niczego innego, co dawałoby efekt, jakiego oczekiwaliśmy od tych drzwi.
Blackstockowie zdecydowali się na drzwi składane z dębowym wykończeniem od środka, połączonym z aluminium od zewnątrz. Było to rozwiązanie nie tylko praktyczne ze względu na kapryśną zimową pogodę, ale również dopasowane do stylu, w jakim miała być zaprojektowana dobudowana część. – Drzwi Zintegrowane Centor wyglądają pięknie i prosto, są wyrafinowane — nie udało nam się znaleźć tego w żadnych innych drzwiach – mówi Deb.
Rodzina jest również bardzo zadowolona z wyboru zintegrowanych rolet rozpraszających światło i moskitier oraz możliwości kontrolowania przestrzeni dziennej.
– Obie są wspaniałe — mówi Deb. – W zasadzie to aż ciężko mi uwierzyć, jak bardzo przydatna okazała się moskitiera. Mimo że w pobliżu wrzosowisk jest wiele muchówek, naprawdę nie spodziewaliśmy się, że będziemy z niej często korzystać. Okazała się niesamowicie przydatna — nawet w Anglii! Niektórzy nasi przyjaciele, którzy mieszkają kawałek dalej, zamontowali sobie inne drzwi składane i co wieczór mają chmarę owadów w swojej kuchni. Ale nie my! Jeżeli dzień jest naprawdę słoneczny, używam moskitiery nawet po to, aby ograniczyć rażące światło.
Deb jest taże pod wrażeniem samych drzwi. – Niedawno zorganizowaliśmy przyjęcie, żeby pochwalić się ukończonym remontem i Drzwi Zintegrowane Centor były zawsze pierwszą rzeczą, którą ludzie komentowali. Mówili, jak pięknie wyglądają, ile światła przez nie dociera do wnętrza, jak wspaniale wprowadzają do środka widoki i jaki dają dostęp do przestrzeni na zewnątrz. Drzwi po prostu przyciągają wzrok. Wyglądają widowiskowo i są naprawdę tematem do rozmów.
Poza tym — co istotne — niezwykle skutecznie wniosły życie do naszego ogrodu. To cudowne uczucie móc wyglądać na ogród i otaczający krajobraz. Dzięki drzwiom ten pokój stał się bardzo przestrzenny. Uwielbiamy to! – kwituje Deb.